Z filiżanki czy kubka?

Z filiżanki czy kubka?

Z filiżanki przez szklankę prosto do kubka:) W tym jednym zdaniu można zawrzeć pewien aspekt kultury picia kawy w Polsce…

Coffee in a cup isolated on white background

W Polsce od osiemnastego wieku łyk po łyku kawa płynęła z porcelanowych filiżanek, których produkcją po dziś dzień zajmuje się m.in. najstarsza działająca fabryka porcelany w Ćmielowie. Gdy nastały czasu PRL-u, wtedy kawę sączono ze szklanek umieszczonych w charakterystycznych, metalowych koszyczkach. Potem nadeszła era „ciemnego, nietłukącego się szkła”, które jak wiemy – kawę znosiło dzielnie, ale upadki już mniej:). Popularnym naczyniem stał się też kubek, który dawniej nowożeńcy dostawali pod postacią „dwoistego pucharu” (dwóch identycznych naczyń) – stąd frazeologizm kubek w kubek. Dziś kubek gości najczęściej w dłoniach studentów, chociaż nie tylko. Wiadomym jest, że im więcej kawy – tym więcej czasu…:)

kubek-term

Kubki termiczne zdobyły w Polsce popularność stosunkowo niedawno, przyjęły się jako dobry kompan podróży. Skandynawowie uczynili z nich bardzo praktyczne naczynie codziennego użytku. Nie muszą rozsiadać się rano na kawie, mogą poprosić o przygotowanie naparu w ich kubku i spokojnie ruszyć w wietrzny i mroźny dzień do pracy:) W Norwegii, na stacjach paliw, można spotkać się z „wielką dolewką” kawy. Mając kubek termiczny, na stacji tej samej marki, kawę można „tankować” do oporu.

Filiżanki filiżankami, ale każdy wie, że kawa jesienią smakuje najlepiej z dużego kubka, pod kocem:) Polecamy Wosebę Intensa Fix Gold, której głębia smaku inspiruje do działania i szybko przegania zmęczenie.

nr15_w4_pije

Kawa wir mleka
Ołówek